ŚWIĘTY AMBROŻY
Święty Ambroży na świat przyszedł w okolicach 340 roku w niemieckim Trewirze. Podczas jego narodzin miało miejsce dziwne zdarzenie – na jego ustach siadł rój pszczół, które jednak nic mu nie zrobiły i wkrótce odleciały. Ojciec widząc co się dzieje, powiedział że jeśli niemowlę to przeżyje, jako człowiek dorosły, będzie kimś wielkim.
Rodzina Ambrożego była bardzo zamożna i wpływowa, toteż nigdy, niczego mu nie brakowało. Uczęszczał do najlepszych szkół, dobrze jadł i poznawał wielu znanych ludzi. Po ukończeniu szkoły gramatyki i wymowy, założył własną placówkę edukacyjną, w której osobiście wykładał.
Kilka lat później, wyjechał wraz z bratem Satyrem do prowincji Pannonii, gdzie dzięki znajomościom ojca, objęli urzędy namiestników. Ambroży szybko został doceniony, a o jego mądrości i elokwencji mówili wszyscy wysoko postawieni ludzie. Wkrótce, władze kościelne, postanowiły mianować go biskupem Mediolanu. Początkowo Ambroży bał się tej roli, więc poprosił o czas na zastanowienie, który tak naprawdę wykorzystał na ucieczkę. Wówczas doznał wizji siebie samego na koniu, co uznał za znak od Boga i ostatecznie przyjął urząd.
30 listopada 373 Ambroży przyjął chrzest i święcenia, a tydzień później został oficjalnie ogłoszony biskupem. Mając braki w znajomości Biblii i Ewangelii, postanowił rozpocząć od dogłębnego poznania wiary. Następnie zajął się sprowadzeniem relikwii świętego Dionizego z powrotem do Mediolanu. Podczas uroczystości pogrzebowych wygłosił kazanie, które przez długo wspominali wszyscy, którzy je słyszeli.
Jako biskup, Ambroży był bardzo mądry, spokojny, rozważny i bardzo unikał konfliktów. Kochał ludzi i starał się im z całych sił pomagać. Rozdał biednym swój majątek i dbał o to, by każdy potrzebujący uzyskał potrzebne wsparcie. By jak najlepiej przygotować kapłanów do posługi, wybudował poza bramami miasta coś na wzór seminarium. Uczestniczył w synodach i wszystkich spotkaniach dotyczących wiary oraz religii.
Święty Ambroży zmarł 4 kwietnia 397 roku. Jego ciało spoczęło w pięknej krypcie w mediolańskiej bazylice, która do dziś nosi jego imię. Jest uznawany za patrona Mediolanu oraz wszystkich pszczelarzy.