Augustyn

AUGUSTYN NA WESOŁO

Augustyn – udaje, że lubi ludzi, prawda jest jednak taka, że znosi ich tylko po to by tworzyli mu prąd, leczyli go, pisali mu książki, piekli chleb, nagrywali muzykę i obsługiwali w sklepie. Gdyby nie to, mogłoby ich równie dobrze nie być…

Jaki jest Augustyn?

Ma wiele gadżetów, a jednym z tych, które lubi najbardziej jest tak zwany utylizator. Wystarczy, że wiązkę światła, którą wypuszcza, skieruje się na dowolny obiekt, a on po trzech sekundach po prostu znika. Najpierw wypróbował go na swojej zrzędliwej żonie, a gdy zobaczył że zadziałał, czym prędzej pobiegł z nim do teściowej.

Gdy zniknął już wszystkich ludzi, którzy go niemiłosiernie wkurzali (łącznie z Justinem Biberem, siostrami Godlewskimi i ojcem Tadeuszem) zutylizował też smog, gołębie, kleszcze i hip hop. Od tej pory świat znowu zaczął być piękny… Utylizator jest jednak cały czas pod ręką, na wypadek gdyby w telewizji puścili Familiadę lub gdyby do jego drzwi zapukali świadkowie Jehowy.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x