JÓZEFA NA WESOŁO
Józefa – niezłe z niej ziółko, lubi bowiem czasem zrobić sobie jakiś wyskokowy napar, innym razem pewnego rodzaju inhalację, a jak dobre towarzystwo to i skręci do spalenia jakąś fajną mieszankę. Wszystkiego nauczył ją wnuczek, który przyniósł na jej parapet pierwsze magiczne, wesołe roślinki.
Jaka jest Józefa?
Gdy bardzo jej się nudzi, gada z kretami ze swojego ogródka, prosząc by przeniosły się z robotą na trawnik jej sąsiadki. Należy się jej bo ta stara pudernica wezwała do jej domu już kilka razy straż miejską by uciszyć imprezę. A przecież każdy dobrze wie, że wapno, które się nie bawi, umiera!
Józefa nie znosi gotować więc ma już kartę VIP w osiedlowym barze mlecznym. Kupuje tam na tony pierogi, ponieważ czasem jest tak, że po inhalacjach, nie wiedząc czemu, odczuwa taki głód, że zjadłaby nawet żarówki z lodówki.