ŚWIĘTY ADRIAN
Święty Adrian żył w VII wieku. Urodził się w Afryce północnej, jednak kiedy rozpętała się inwazja arabska, jego rodzice uciekli wraz z nim do Włoch i tam stworzyli swojemu synowi bezpieczny dom. Kiedy Adrian, nazywany także Hadrianem miał 10 lat, zamieszkał ze swoją rodziną w Neapolu. Szybko nauczył się nowego języka i kultury. Był młodzieńcem niezwykle pobożnym, dobrym i pomocnym. Wiara, jej szerzenie i praktykowanie były dla niego czymś najważniejszym w życiu, szybko wstąpił więc na drogę duchowieństwa. Trafił do klasztoru Benedyktynów, gdzie mógł poznawać prawdy wiary i skupić się na modlitwie.
Dzięki swojemu zaangażowaniu, szybko został opatem klasztoru Niridanum. Słuch o jego ogromnej wierze, dotarła aż do ówczesnego papieża Witaliana, który nominował go na arcybiskupa Canterbury, jednak Adrian odmówił. Uznał, że nie jest godny aż tak wysokiego stanowiska, polecił za to na nie św. Teodora z Tarsu, którego uznawał za swojego przewodnika po duchowej wędrówce. Papież wyraził na to zgodę, jednak poprosił Adriana, aby ten został asystentem i doradcą nowego arcybiskupa.
W 668 roku, Teodor i Adrian udali się Brytanii, jednak po drodze Adrian został uwięziony pod zarzutem spiskowania. Nakazał kompanowi by ten, zmierzał dalej do Anglii. Sprawa na szczęście szybko się wyjaśniła i Adrian ruszył w dalszą podróż. Gdy dotarł do Brytanii, został mianowany opatem klasztoru Piotra i Pawła w Canterbury. Przez cały czas wspierał jednak Teodora i pomagał mu szerzyć naukę Kościoła rzymskiego.
Adrian założył prężnie działającą szkołę klasztorną, w której uczył swoich studentów między innymi łaciny, greki, matematyki czy astronomii. Poza tym tłumaczył Biblię i doskonalił się w przekładaniu ksiąg na staroangielski.
Zmarł w 710 roku i pochowany jest w swoim klasztornym kościele. Do tej pory pielgrzymuje tam wielu ludzi, ponieważ podobno dzieją się tam cuda. Najciekawsze jest to, że kiedy prawie 400 lat po śmierci Adriana, otworzono jego grób, okazało się, że ciało nie uległo w ogóle rozkładowi.

Zraniło mnie to 🙁
Cóż takiego znalazło się w opisie, że wystąpiło odczucie zranienia? :/
Ło! nawet zodiak się zgadza. Faktycznie to jest strzelec. Jak!? To jest po prostu mega.
W moim przypadku też się zgadza (zodiak, roślina, i nawet zwierze ujdzie), ale boli mnie fraza „ten, co ciągnie”.