WIESŁAWA NA WESOŁO
Wiesława – to kobieta, która lubi gdy wszyscy i wszystko się jej słucha. Dyktuje kurzowi gdzie ma leżeć, krzyczy na wiatr gdy nie wieje, kiedy akurat wyniesie na pole pranie, a kotu demonstruje w jakiej tonacji ma miauczeć.
Jaka jest Wiesława?
To dyktatorka, ale nie terrorystka. No dobra… trochę terrorystka. Najlepiej wie o tym jej syn, bo co chwilę słyszy: „Zjedz ten obiad bo zabiorę ci komputer”, „ucz się, bo dostaniesz szlaban”, „zakładaj kalesonki bo ci klejnoty odpadną” i tak w kółko. Młody woli się jej słuchać, bo kiedyś powiedziała mu, że jak nie posprząta pokoju, to przyjdzie Buka i faktycznie przyszła!
To gospodyni wspaniała inaczej… Ma same sztuczne kwiatki, bo żywe nie wytrzymują z nią długo. Gdy Wiesia gotuje obiad, kot i kanarek uciekają gdzie pieprz rośnie, żeby nie pomyliła ich przypadkiem ze schabem. Lubi i potrafi za to robić na drutach. Kitku dostał już nauszniki na zimę, a kanarek podkolanówki po same skrzydła…